sobota, 11 lipca 2020

Zamiana cz. 2


Pierwszą część znajdziecie w lutym


-Nie, nie, nie -powtarzał mistrz, a jego głos rozchodził się po trzecim piętrze biurowca F&D. —One się nie nadają.
-Kto i do czego Pshemko się nie nadaje -zapytał Marek, który był częstym gościem na tym piętrze. Nie wiązało się jednak to z tym, że tam mieściły się pomieszczenia mistrza, ale dlatego że mógł spotkać tu modelki.
-Modelki nie pasują do kolekcji. Potrzebuję kogoś świeżego, zapadającego w pamięci, jaśniejącego blaskiem-mówił z natchnieniem.
-Klaudia i Dominika nie są z nami nawet rok i wpadają w oko.
-Ale urodę mają odbiegającą od mojego wyobrażenia. Potrzebuję dziewczęcej, subtelnej urody, a nie wyrazistej. Z promiennym uśmiechem i najlepiej z oczami o błękitnym kolorze.
-Chyba będę mógł ci pomóc Pshemko. Znam jedną dziewczynę odpowiednią do opisu. Sam ocenisz. Mam jej zdjęcie w telefonie.  To przyjaciółka Maćka. Tego chłopaka z zamiany. To jest Ula -rzekł, pokazując odpowiednie zdjęcie. 




-Ktoś taki jest mi właśnie potrzebny -mówił, wpatrując się w fotografię. —A jej wymiary?
-Aż tyle nie wiem. 
- Czyżby? -mówił mistrz, patrząc na niego spod okularów.
-Ale tak na moje oko ma około metra siedemdziesiąt do siedemdziesiąt pięć i sześćdziesięciu kilo.
-Brzmi dobrze. Myślisz, że byłaby zainteresowana Marek.
-Myślę, że tak. W domu im się nie przelewa, a i potrzebuje pieniędzy na studia w Warszawie. Zadzwonię i spytam.

Życie bohaterów programu Dżentelmeni i wieśniacy po nagraniu odcinka wiele się nie zmieniło. Maciek dalej zbierał truskawki i dorabiał w knajpie, a Marek żył w luksusie i bawił się w klubach. Ula również została przy swoich zajęciach. Często jednak wracała do tych trzech dni spędzonych z Markiem i zastanawiała się, czy spełni swoją obietnicę i spotkają się, jak zacznie studia z Maćkiem w Warszawie. Systematycznie śledziła plotkarskie portale, na których Marek często gościł. Doczekała się i jego telefonu, bo zadzwonił do niej po dwóch tygodniach, aby spytać co porabia.  
-Skoro dalej trudnisz się zbieraniem truskawek, to miałbym dla ciebie coś innego Ula -oświadczył nieoczekiwanie. —Chodzi o zdjęcia do naszego katalogu jesiennego. Krótko mówiąc, to miałabyś zostać fotomodelką.
-Ja? Ale jak? Skąd taka propozycja? Macie sporo modelek.
-Nasz projektant szuka dziewczyny o subtelnej urodzie i pokazałem mu twoje zdjęcie. Jest zachwycony. Miałabyś być twarzą kolekcji dla dziewczyn w twoim wieku.
-Ale ja nie mam żadnego pojęcia o modelingu.
-Szybko byś się nauczyła. Za jedną sesję możesz zarobić od pięciu do dziesięciu tysięcy. Chciałem nawet wybrać się do was jutro i osobiście przekonać, ale wypadły mi sprawy rodzinne.
-A do kiedy mam czas na zastanowienie -zapytała, zachęconą kwotami.
-Powiedzmy, że do poniedziałku. Sama sesja trwałaby z tydzień do dwóch, a zaczęłaby się za dwa tygodnie. Ula to naprawdę dla ciebie szansa. A i tak niedługo do Warszawy przyjedziesz na studia i może trafią ci się kolejne sesje zdjęciowe.
-Tylko się nie zagalopuj i nie rób ze mnie drugiej Claudii Schiffer Marek.
-Nie zamierzam. Ona nie ma takiego uśmiechu jak ty Ula. 
-Komplementami mnie nie przekonasz. 
-Powiedziałem prawdę Ula. Mogłabyś śmiało reklamować pastę do zębów.
Ula po rozmowie z ojcem i przeanalizowaniu wszystkiego za i przeciw zgodziła się na propozycję Marka. Do Warszawy przyjechała już dwa dni później, aby zaprezentować się mistrzowi i sprawdzić, czy aparat ją lubi. Dużo czasu na to nie potrzebowali, bo Pshemko był oczarowany nie tylko uroda, ale tym co ma w głowie. Całkiem inne odczucia miały jej rywalki i spoglądały na nią wrogo. Dwie z nich blondynka Klaudia i brunetka Dominika wyróżniały się szczegółowo.
-Czy są jakieś problemy z moim angażem -zapytała wprost projektanta i Marka? —Te dwie krzywo patrzą na mnie.
-Urszula się nimi nie martwi -odparł jej mistrz. —Wyśle się jedną na miesiąc do Mediolanu, drugą do Paryża i będzie spokój.
-Pshemko ma rację Ula -dodał Marek. —One mają swoje kolekcje i powinny być zadowolone.
Po wizycie we firmie Marek zaprosił ją na szybki lunch i przy okazji dowiedziała się co nieco o firmie. Prezesem był jego ojciec, a on od dwóch lat zajmował się reklamą i marketingiem.  Jego przyrodni brat Aleks był dyrektorem finansowym, a Paulina jego dziewczyna ambasadorem firmy. Opowiedział również o historii Febo i firmy.


-Ten wasz związek trąci trochę czasami, gdy aranżowano małżeństwa. Nie przeszkadza ci to ani trochę?
-Tak się złożyło. Zresztą we Febo płynie błękitna krew.
-Ale i takie związki bywają szczęśliwe -stwierdziła, ale bez przekonania.
-Chyba lubisz romanse czytać i oglądać komedie romantyczne -zadrwił lekko. —Ja jestem typem bardziej realnym i w wieczną miłość trudno mi uwierzyć.
- Ja wierzę Marek. A ty może spotkałeś po prostu niewłaściwą kobietę.
Jeszcze dwa lata temu kochał i myślał, że był kochany, ale jeden wieczór wszystko zmienił. Nie wie nawet, kim był facet, z którym zdradziła go ukochana. Zaczął nawet myśleć, że to dobrze, bo mogłoby się to dla tego kogoś źle skończyć.  Z rozpaczy dał się zaprosić Paulinie na wspólne wyjście i zanim się zorientował, to znowu po roku stali się parą i jest tak od prawie dwóch lat.

Po po ponad tygodniu Ula ponownie pojawiła się w F&D. Tym razem na dłużej, bo na dziesięć dni. Marek rano w dniu jej przyjazdu przyjechał po nią na PKP i zawiózł do hotelu, gdzie miała spać Ula. Popołudniu, gdy rozpakowała się i zjadła lunch w towarzystwie Marka pojechała do firmy na przymiarki.
-Gotowa na przygodę życia -zapytał, otwierając przed nią drzwi pracowni mistrza.
-Chyba tak -odparła bez przekonania.
-Gdzie Pshemko -zapytał Klaudię i Dominikę.
-Poszedł do twojego ojca -odparła Dominika.   
-Mówił, że nowa modelka na tu na niego poczekać i zacząć przymiarkę z Izą, a ty masz dołączyć do niego -dodała Klaudia.
Marek, choć wiedział, że nie powinien zostawiać Uli samej z tym dwiema, to poszedł do gabinetu ojca z obawy, że Pshemko ma swoje humory, a nie chciał zostawiać z tym rodzica.
-Nie licz, że zajmiesz nasze miejsce -rzekła blondynka, jak tylko zamknął drzwi.
-Nie zamierzam. Wy robicie karierę światową, a ja stawiam na wykształcenie i nie w głowie mi modeling. To jedna sesja. 
-O Marku mówimy -wyjaśniła brunetka.
-Do łóżka już mu weszłaś -zapytała na powrót Klaudia? —My nie lubimy się dzielić.
-Możecie zostawić ją w spokoju -rzekła zza jej pleców jakaś dziewczyna, która stała pod oknem i telefonowała, gdy przyszła tu z Markiem. —Nie każda dziewczyna widziana w towarzystwie Marka jest jego panną.
-Chyba tylko ty nie jesteś -odparła brunetka.
-Iza was szukała. Macie chyba jakieś przymiarki u niej w pokoju.
-Daga jestem -rzekła do niej nieznajoma, gdy obie modelki wyszły. —Tak w skrócie. A w całości Dagmara Kubiak. Nie przejmuj się ich słowami. Są zazdrosne.
-Urszula Cieplak. W skrócie Ula. Znam Marka z tego programu, w którym brał udział. Zajmowałam się nim przez trzy dni.
-Wiem. Marek nam mówił, ale do niektórych to nie dociera.
-A dlaczego one mówiły to wszystko?
- Te dwie to rywalki o Marka.  Choć on ani jednej, ani drugiej poważnie nie traktuje. Teraz zawarły jakąś komitywę. Obie do pracy zostały przyjęte za protekcją Marka i dużo się mówi, jaka to była protekcja. Od tego czasu każda nowa modelka z góry skazana jest na taką opinię. Ja miałam to szczęście, że do pracy przyjmował mnie jeszcze pan Krzysztof, bo tydzień później już Marek tym się zajmował i jest tak do dziś.
Rozmowę na chwilę przerwała im jakaś kobieta, która wparowała nieoczekiwanie i bez przywitania do pracowni mistrza.


-Był tu Marek -zapytała brunetka, patrząc na Dagę, a na Ulę spojrzała tylko przelotnie.
-Był, ale do ojca poszedł -odparła jej Dagmara, a kobieta nie dziękując za informację, jak szybko weszła, tak wyszła. 
-To była Paulina Febo dziewczyna Marka i współwłaścicielka firmy -oznajmiła cicho.
-Piękna kobieta. Nie dziwne, że Marek jest z nią.
-Przy okazji jest najbardziej wyniosłą kobietą, jaką znam. Tylko jak Marek albo jego rodzice są w pobliżu, to staje się miła. Musisz uważać na nią. Zatruwa życie każdej kobiecie, która pojawi się w pobliżu Marka. A on mimo to z każdą flirtuje.
-A jak ty dajesz sobie radę z nim i nią. Dziewczyny mówiły, że tylko ty nie jesteś jego panną czy coś takiego.
-Jestem lesbijką w stałym związku -oznajmiła bez zająknięcia. —A najgorsze co można zrobić, to się w nim zakochać się i romansować. Rozkocha i porzuci. W ostatnich dwóch latach zatrudnił trzy sekretarki i wszystkie zwolnił. Odchodziły w rozpaczy.
-Więc jest tak, jak piszą o nim w gazetach i Internecie.
-Dokładnie tak. On nigdy tak naprawdę nie darzył kobiety prawdziwym uczuciem. Chyba tylko Julię Sławińską, ale skończyło się aferą i znowu zaczął spotykać się z Pauliną dawną sympatią.
-Sławińska to ta modelka -drążyła temat Ula.
-Tak. Piękna była z nich para, a Julia zawsze była uśmiechnięta i życzliwa. Dwa lata temu zerwali po po prawie rocznym związku. Szkoda Marka dla Pauliny. Powinien znaleźć sobie kogoś takiego jak Julia.
Plotki z nową koleżanką przerwało ponowne nadejście Pauliny. Tym razem przyszła do Uli.
-Ty jesteś tą modelką, znajomą Marka z programu -pytała, taksując ją od głów do stóp. Ula ubrana była w zwykły  T -SHIRT,  spodenki i sandałki i pewnie za pierwszym spotkaniem uwagi na nią nie zwróciła.
-Pani pyta czy stwierdza -zapytała.
-Nie bądź impertynencka. Klaudia mówiła mi, że już przyszłaś. Chciałam powiedzieć ci, żebyś nie pozwalała sobie na wiele i masz trzymać się z dala od Marka. To mój chłopak i już niejedna próbowała mi go odebrać.
-Już słyszałam, to z usta Klaudii proszę pani. A romanse mi nie w głowie. Zamierzam skupić się na studiach i kursach językowych.
-I tego masz się trzymać -odparła, odchodząc wyniośle.

Tego samego dnia i mimo gróźb Pauliny Ula popołudnie spędziła z Markiem. Tak jak obiecał jej kiedyś zaczął pokazywać Warszawę. Na koniec dnia poszli na kolację do Kafe Zielony Niedźwiedź.


-Takiej Warszawy nie znałam -westchnęła. —Zwłaszcza takich miejsc jak ta restauracja. Tak dobrze jeszcze nie jadłam tu w Warszawie.
- Miło, że mogę się do tego przyczynić. A co dają w akademikach i stołówkach na uczelni.
-Rzadko tam jadam. Mieszkam u pewnej pani i w zamian za mniejszą opłatę za pokój gotuję, pomagam w sprzątaniu i towarzyszę wieczorami. Tylko czasem jem na mieście. Wybieram się wtedy na zapiekankami albo na coś podobnego. Czuję się teraz rozpieszczona.
-Miło, że mogę się do tego przyczynić. I polecam się na przyszłość -dodał z entuzjazmem.
-Nie wiem czy to dobry pomysł -odparła bez zapału Marka. —Nie chcę się narazić twojej dziewczynie.
-Przepraszam cię za Paulę. Dagmara mówiła mi o zajściu. Klaudia nakręciła Paulinę. Jedna rywalka jej wystarczy.
-Nie masz za co przepraszać.
Pytanie brzmi tylko w czym mam być jej rywalką?  Do twojego łóżka czy w sensie zawodowym i do kariery -myślała Ula.


Kolejny dzień Ula miała cały zajęty. Nie przypuszczała nawet, ile trzeba zrobić zdjęć, aby w końcu te jedne było idealne. Nie myślała również, że tyle będą ją pudrować i malować. Marek cały czas towarzyszył jej, a popołudniu pokazywał jej dwa urokliwe miejsca Warszawę. Pomimo nawet tego, że miał z tego powodu później hałas ze strony Pauliny. Pierwszym miejscem były tereny przy Wiśle w pobliżu mostu kolejowego, a drugim palmiarnia.  Wieczorem dołączył do nich nieoczekiwanie Sebastian w towarzystwie dwóch dziewczyn. Obie znały Marka, ale jedna z nich brunetka Milena, jak wyczuła Ula, znała Marka od innej strony.  
Znajome Marka niewątpliwie są piękne, ale o czym on mógł z nimi rozmawiać -zastanawiała się. Z drugiej strony pewnie nie umawia się z nimi, aby rozmawiać, a w łóżku zawsze się dogada.
 Sama też już po tym spotkaniu była w nim na wpół zakochana . 
 Marek pomyślał również o przyszłość Uli i Maćka w czasie studiów i obiecał, że jego zmiennik z programu będzie ochroniarzem na weekendy we firmie. Dla Uli oprócz pracy fotomodelki znalazł pracę tłumacza z niemieckiego na polski i na odwrót. Ostatnio sporo współpracowali z jedną z firm z Berlina i ktoś biegle znający ten język im się przyda.  Oprócz dobrej znajomości niemieckiego Ula miała i inne zalety, bo znała się na wielu sprawach, miał swoje zdanie, była bystra i wesoła. Tym samym nie nudził się w jej towarzystwie i lubił rozmawiać.

Paulina tymczasem do firmy sprowadziła swoją znajomą Wiolettę. Miała ona za zadanie zaprzyjaźnić się z Ulą. Znalazła się nawet dla niej posada, bo została jej asystentką w doborze dodatków i miała jeździć na miejsce zdjęć zamiast niej. CDN PO MINI



8 komentarzy:

  1. Marek jak widać potrafi dotrzymać słowa, a nawet więcej. Oprócz pokazania Warszawy pomyślał o poprawie sytuacji materialnej tej dwójki nowych znajomych. Modelki jak zwykle pokazują swoje pazurki, a panna FE wcale nie lepsza.
    Dziękuję Ci za dzisiaj.
    Cieplutko pozdrawiam w sobotnie deszczowe popołudnie.
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek jest tu ciut porządniejszy niż w serialu. Ale żeńska część bohaterów jest taka jak w serialu.
      Dziękuję za wpis i pozdrawiam miło.

      Usuń
  2. Mareczek jak zwykle czarujący, ale słowa dotrzymał i to dobrze wróży. Fajnie, że pomyślał też o Maćku i daje możliwość zarobienia. Zapowiada się bardzo ciekawie i już nie mogę się doczekać kolejnej części. Pozdrawiam cieplutko w ten deszczowy weekend.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek będzie inny niż w serialu. Dużo lepszy, ale od kłopotów się nie obejdzie.
      Pozdrawiam miło i dziękuję za wpis

      Usuń
  3. Pierwsza część zapowiadała się arcyciekawie a ta jest świetna i w ogóle mnie nie rozczarowała a raczej oczarowała. Ula modelką? Tego jeszcze nie było, ale bez wątpienia Marek miał świetny pomysł, bo jest to jakiś sposób na podreperowanie domowego budżetu. Ula ma okazję zapoznać się z realiami firmy modowej i panującymi w niej relacjami między ludźmi. Już na starcie osaczają ją byłe kochanki Marka i stała narzeczona. Nie jestem pewna, czy zapewnienia Uli o tym, że nie jest zainteresowana młodym Dobrzańskim brzmią przekonywająco. Zazdrosne kobiety uparcie wierzą, że jest inaczej. Ula sporo dowiaduje się o rozwiązłym życiu Marka, jest nim też w jakimś stopniu zauroczona. On wykazuje względem niej troskę, opiekuje się nią i oprowadza po Warszawie. Nawet pomyślał o Maćku i o pracy dla niego. Wygląda na to, że junior nie jest do końca taki zły, chociaż pewnie ma na swoim koncie więcej złych uczynków niż tych dobrych. Czy przebywanie w towarzystwie Uli zmieni jego postępowanie? Mam nadzieję, że chorobliwie zazdrosna Paulina nie wydrapie Uli oczu.
    Serdecznie pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. tak sobie akcję ustawiłam, że musiała zostać modelka, żeby miała częsty kontakt z Markiem i resztą. Jej życie przez to również się zmieni i będzie miała jeszcze problemy i z modelkami i z Pauliną.
      Pozdrawiam miło i dziękuje za wpis.

      Usuń
  4. A beda kolejne czesci to moze sie cos rozwikla narazie to nic sie nie dzieje w tym opowiadaniu pozdtawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach nie rozczaruję.
      Pozdrawiam miło i dziękuje za wpis.

      Usuń